Data: czwartek, 22 Wrzesień 2011 autor: Redakcja
Wiadomo ? motorze. A dokładniej – siodełku. Bardzo wygodne, sama siedziałam na niejednym. Ale najfajniejsze jest to, że zawodnicy mają fantazję i każde z nich jest inaczej zaprojektowane. Zaczęłam w ubiegłym sezonie fotografować najciekawsze graficznie siodełka i uzbierało się przeszło 40 modeli.
Żużlowcy dbają o swoje motocykle, klepią je po udanym biegu jak dzielnego rumaka. I mają w swojej ?stajni? motory z siodełkami wyrażającymi osobowość właścicieli. To czcionka gotycka jak u Patryka Brauna z Bydgoszczy, to zdrobniałe imię jak Radek Maciejewski z Piły, to ksywka jak Tofeek – Tobiasza Musielaka z Leszna. Najbardziej rozczuliła mnie ?Becia? któregoś z juniorów ostrowskich. Często są to motocykle kupione od innego zawodnika i stąd w parkingu juniorskim Jarek Hampel, Andreas Jonsson czy Leigh Adams.
Ostatnio z racji wyjazdów z drużyną młodzieżową WTS Nice Warszawa miałam okazję w Pile czy Opolu buszować po parkingach, a nawet obsługiwać taśmę startową na treningach. Trzeba podskoczyć w górę i ściągnąć uchwytem taśmę w dół, żeby pręt wskoczył do rurki i nie odskoczył trzaskając obsługującego w zęby. I przygotować do następnego strzału w górę poprzez ustawienie dwóch ząbków na skraju okrągłej nasady. Bardzo mi się podobało to zajęcie, choć ręka trochę bolała. Przyjechałam do Piły 2 dni przed ?naszą? rundą MDMP i pierwsze kroki z dworca PKS skierowałam na stadion. Trening, warkot motorów, około 60 osób na trybunach?
Następnego dnia też cały dzień na stadionie. Poznałam wreszcie osobiście legendę pilską – Radosława Maciejewskiego. Podziwiam go, że po takim straszliwym wypadku jeździ jakby nic się nie stało. Wokół sami mili ludzie. Kuba Barański oprowadzał mnie po mieście i towarzyszył całe trzy dni jak przystało na gospodarza ? kibica. Zazdroszczę Pilanom, że mają żużel na wyciagnięcie ręki. U nas w Warszawie? Tylko pomarzyć. I tak siedząc pod wieżyczką wymyśliłam sobie, że fajnie byłoby zacząć reaktywację w stolicy od Turnieju Par Braterskich. Na wzór Mistrzostw Europy Par, które oglądałam niedawno na Sport Klubie. Bo proszę policzyć, ilu mamy jeżdżących braci! Jacek Gollob czy Marcin Jankowski już skończyli kariery ale? Pomarzyć zawsze można. I oto mój proponowany skład: 1. Piotrek i Przemek Pawliccy, 2. Tobi i Sławek Musielakowie, 3. Adrian i Kacper Gomólscy, 4. Paweł i Bartek Zmarzlik, 5. Kamil i Emil Pulczyńscy, 6. Maciek i Oskar Fajfer, 7. Jacek i Tomek Rempała (a może nawet Marcin), 8. Tomasz i Jacek Gollob, 9. Marcin i Łukasz Jankowscy, 10. Krzysiek i Mirek Jabłońscy, 11. Mateusz i Michał Szczepaniakowie. Z zawodników zagranicznych też by się dobrało: 12. Chris i James Holder, 13. Ales i Lukas Dryml, 14. Artiom i Grisza Łaguta, 15. Emil i Denis Sajfutdinow, 16. Peter i Mikael Karlsson, 17. Lasse i Kenneth Bjerre, 18. Ludvig i Fredka Lindgren? No proszę ilu braci się uzbierało. Spokojnie moglibyśmy zorganizować taki turniej własnymi siłami, mamy wszak doświadczenie po naszej rundzie w Pile.
Tylko stadionu nie mamy? A przecież tradycje są. Proszę bardzo: pierwsze zawody żużlowe w Polsce ? w 1903 roku na Dynasach. Zorganizowane przez Warszawskie Towarzystwo Cyklistów. Potem już po wojnie w 1949 roku srebrny medal DMP, w 1953 brąz DMP, w 1949, 1952 i 1954 roku indywidualne zwycięstwa Mistrzostw Polski. Eugeniusz Zenderowski. Mało? Teraz tylko na Narodowym ułożyć jednodniowy tor jak w Kopenhadze i jazda! Obserwuję często przez okno autobusu jak rośnie ten stadion i marzy mi się tam Grand Prix albo Puchar Świata. Gdyby w Warszawie było więcej takich osób jak w Pile… Tam nikt nie liczy swojego prywatnego czasu, wszyscy kochają to, co robią. Prezesi z kibicami są za pan brat, pani Beatka od rana do wieczora z uśmiechem zasuwa w sekretariacie, a nad wszystkim czuwa ?mózg i serce? całego przedsięwzięcia ? pan Cezary Łysanowicz. Napiszę do fundacji ?Mam marzenie? ? przenieście mi klub z Piły do Warszawy!
Podobne artykuły:
- ?Magiczny? wyjazd
- ?póki my żyjemy
- Forsowanie bram
- Żużlowa noclegownia ? nowy felieton autorstwa Jawki!
- Światek żużlowych szmatek!
Tagi: Blog Jawki
Kategoria: Blog Jawki | Komentarze (0)