Data: sobota, 10 Styczeń 2009 autor: Redakcja

Gdy zaczęłam liczyć wszystkie stadiony, na których byłam i wyjazdy kibicowskie, to pogubiłam się. Prawie wszystkie stadiony w Polsce, a poza granicami – Praga i Arena Essex. Fakt, że nie zagościłam jedynie w Zielonej Górze potwierdza legendarną już niechęć (kosa po prostu, ha, ha) Startu Gniezno z Falubazem. To jedyny stadion w Polsce, na którym nie byłam. Ale daleko mi do animozji między klubami. Mieszkając od 30 lat w Warszawie zdążyłam zaprzyjaźnić się z Apatorami, Falubazami, gorzowiakami, lubliniakami, kibicami Unii Leszno i rzeszowiakami.

Czytaj dalszą część wpisu…

Tagi:
Kategoria: Blog Jawki | Komentarze (0)